Partiokracja

Rzekomo mamy w Polsce demokrację, najbardziej ludzki ustrój na świecie. A ja uważam, że mamy ustrój partiokratyczny, najbardziej nieludzki system sprawowania rządów. I to we wszystkich partiach obowiązuje najbardziej skrajny model wodzowski. Wzorujemy się ponoć na "demokracji" zachodniej, zwłaszcza USA.

Saddam Husajn został stracony za doprowadzenie do masakry 148 Szyitów w 1982 r. Parafrazując słowa Georga Busha - to krok milowy do partiokracji Iraku. Paradoksalnie, najprawdopodobniej nie doczekamy się do powieszenia tego demokratora USA za doprowadzenie w ostatnich latach do masakry setek tysięcy Irakijczyków. Zbyt silna jest pozycja demokratorów USA. Żeby mnie nie posądzono o antyzachodnie fobie powiem, że podobnie myślę o nietykalności Putina za Czeczenię, Biesłan, Kursk, czy śmierć pojedynczych dysydentów. Analogicznie, z powodu utopijnej demokracji i mało stabilnej polaryzacji sceny politycznej w Polsce, nie odważą się obecne władze skazać na drastyczną karę autora stanu wojennego gen. Wojciecha Jaruzelskiego. Nikt nie ma pewności, że do władzy za kilka lat nie dojdą odwetowcy i nie rozliczą mniejszych braci K. za ofiary samobójstw, śmierci głodowej, zamarznięć, czy za emigrację za chlebem wielu tysięcy Polaków.

Przewrotność, obłudę i niesprawiedliwość społeczną w krajach "demokracji" widać na każdym kroku. Nazwiska ofiar WTC zostały upamiętnione na specjalnych tablicach, a rodziny ofiar otrzymały zapewne sowite odszkodowania. Ofiary pojedynczych wypadków drogowych i katastrof lotniczych są zapomniane. Podobnie w Polsce. Ofiary katastrofy hali MTK w Katowicach zostały częściowo "pomszczone", na konta ofiar górników z kopalni Halemba zbierane są nieograniczone datki, ale Kowalscy, którzy zginęli na drzewie, lub Malinowscy, którzy spalili się w domach sami sobie są winni. Mało medialni i nie można na nich zarobić. Wniosek. Jak umrzeć to hucznie i zbiorowo, albo się ubezpieczyć. Kara lub nagroda zależna jest od tuby propagandowej. Ot demokracja. Czterdzieści milionów złotych na Świątynię Bożej Opatrzności jest, dwieście milionów złotych na dofinansowanie uczelni jest, ale na mieszkania socjalne i zasiłki dla ubogich nie ma pieniędzy podatników.

Mówią, że demokracja nie jest ustrojem doskonałym, ale nikt jeszcze lepszego ustroju nie wymyślił. Bzdura. Wystarczy, że do obecnej ordynacji wyborczej wprowadzi się zmiany dotyczące sposobu liczenia głosów. Jeżeli do samorządów i parlamentów dostaliby się ludzie, którzy uzyskają bezpośrednio największą liczbę głosów, to nie byłoby szukania znanych nazwisk ze świata sportu, kultury, show biznesu i mediów (próżnych politycznie), którzy pociągnęliby listę. Ludzie, którzy nie sprawdzili się w oczach opinii społecznej nie mieliby szansy dostać się ponownie do władzy dzięki sile partii i swojej pozycji w niej. Człowiek, który rządził i już miał możliwość realnego wpływania na zmianę sytuacji społeczno-gospodarczej w kraju, nie schowałby się za nowym szyldem i nie dowiózłby siebie do premii na kole jakiegoś lidera wyścigu szczurów. Podobne zaszczyty nie spotkałyby ludzi przypadkowych, dzięki wpływom politycznym i koneksjom rodzinnym.

Zamiast zagwarantować równe prawa, oddać rzeczywistą władzę (prawa wyborcze) w ręce ludzi, to rządzący wiecznie majstruje przy ustawach. Reżimem jest zwiększanie frekwencji wyborczej za pomocą wydłużenia ilości dni głosowania. Znieść immunitety, progi wyborcze, zmniejszyć ilość radnych i parlamentarzystów oraz ich uposażenia, wprowadzić obowiązkowe konkursy stanowisk, nie wpuszczać przestępców i agentów do władzy. Dać rzeczywistą możliwość ludziom wybierania bezpośrednio konkretnych, zaufanych ludzi.

Dla mnie każdy przywódca, sędzia, który opóźnia wprowadzenie prawdziwej władzy ludu, pielęgnuje bezrobocie i biedę, zabiera dzieci ubogim matkom i eksmituje ludzi na bruk z powodu zadłużenia nie dając im możliwości zarobić - to zbrodniarz. Nie ma sprawiedliwości ziemskiej, pozostaje nam wierzyć, że jest sprawiedliwość Boża. Za Gierka kilkuprocentowe podwyżki cen chleba, cukru, czy mięsa kończyły się masowymi protestami. Dziś, kiedy do władzy doszli ci, co najgłośniej krzyczeli o wolnych związkach zawodowych, "uwolnili rynek", czytaj: zniszczyli celowo molochy państwowe zastępując je hipermarketami, w których nikt nie ma prawa podskakiwać. Batem jest samo zatrudnienie za parę groszy. Konstytucyjne prawa obywateli i odpowiedzialność państwa są fikcją.

*

Mówią, że najbardziej wpływową organizacją w Polsce o silnych cechach partii politycznej jest Kościół Katolicki. Hierarchizacja stanowisk i próby zamykania odmieńcom ust są tutaj szczególnie znamienne. Wyjątkowo zgadzam się z dziennikarzami i chwała im tym razem za odwagę cywilną i merytoryczną dyskusję w sprawie przeszłości abpa Stanisława Wielgusa. Przeciwstawienie się fanatyzmowi religijnemu (żeby nie powiedzieć ciemnocie) i zachowaniom konformistycznym wymaga dzisiaj nie mniejszej odwagi, niż przeciwstawienie się kiedyś komunizmowi. Dobrze się stało, że nie doszło do ingresu nowego metropolity diecezji warszawskiej. Trudno byłoby zaakceptować agenta SB w roli największego moralisty i poruszyciela sumień. Ewentualne nie puszczenie przeze mnie w proteście córki do I Komunii św. na pewno nie byłoby mi tak łatwo zrozumiane i spotkałoby się od razu zapewne z wykluczeniem społecznym w lokalnym środowisku. Na szczęście skończyło się tylko na krótkotrwałym zwolnieniu mnie przez władze stolicy Apostolskiej z sakramentu spowiedzi. Nie puentowałbym tego tematu w taki sposób, gdyby nie istniał w Polsce dualizm moralny. Gdyby faktycznie, co boskie oddawano Bogu, co cesarskie Cesarzowi, a co ludzkie LUDZIOM.

socjolog